Brązowy medalista z poprzedniego sezonu bezlitosny dla beniaminka żeńskiej ekstraklasy. Ślęza Wrocław rozbiła w sobotę w Ostrowie koszykarki Towarzystwa Sportowego Ostrovia aż 88:58. Początek meczu nie zwiastował pogromu. Biało-czerwone wygrywały 8:4. Do przerwy traciły do rywala 10 punktów. Katastrofa nastąpiła na początku drugiej połowy. Później Ostrovia znów zebrała się do walki, ale czwarta kwarta wygrana przez Ślęzę aż 23:7 pozbawiła gospodynie złudzeń. Mówią Karolina Kaczmarek i Katarzyna Motyl, koszykarki Ostrovii:

"Wynik pokazuje to, co działo się na parkiecie. Nie postawiłyśmy się zawodniczkom z Wrocławia. Mimo tego, że rywalki mają fizyczną przewagę nad nami - zarówno w centymetrach i kilogramach, do tej pory zawsze walczyłyśmy. Tym razem nie wykazałyśmy tyle determinacji i zaangażowania, stąd też mecz ułożył się po myśli Ślęzy" - powiedziała Radiu Centrum Karolina Kaczmarek.

"Nawet nie wiem, co powiedzieć po takim meczu. Jestem zirytowana i zła na to, jak zagrałyśmy przeciwko Ślęzie. Nie pokazałyśmy w ogóle tego, co powinniśmy grać i co prezentowałyśmy we wcześniejszych meczach. Jest duża złość po takim meczu. Płynie z tego spotkania kolejna nauka i trzeba wyciągnąć wnioski przed kolejnym meczem w Gdyni" - powiedziała Radiu Centrum Katarzyna Motyl.

Najwięcej punktów dla Ostrovii rzuciły: Bishop 18, Motyl 13 i Sosnowska 8. Beniaminek z Ostrowa z bilansem jednego zwycięstwa i sześciu porażek spadł na jedenaste miejsce w tabeli Basket Ligi Kobiet.

TS Ostrovia Ostrów - 1KS Ślęza Wrocław 58:88 (17:20, 17:24, 17:21, 7:23)
Ostrovia: Bishop 18, Motyl 13, Sosnowska 9, Jones 8, Kaczmarek 5, Cebulska 3, Stępień 2, Nowicka 0, Ostrowska 0, Kowalczyk 0
Ślęza: Rymarenko 24, Skobel 16, Greene 12, Kastanek 10, Zoll 8, Kaczmarczyk 6, Śnieżek 5, Sklepowicz 3, Siemienas 2, Majewska 2