Dobry bramkarz w piłce ręcznej to prawdziwy skarb. Widzimy to na przykładzie reprezentacji Polski, gdzie między słupkami przez lata niepodzielnie panuje Sławomir Szmal, ale także na poziomie klubowego szczypiorniaka. Trener Ostrovii, Krzysztof Przybylski ma w tym sezonie w kadrze trzech równorzędnych bramkarzy. W pierwszej rundzie częściej bronili Maciej Adamczyk i Michał Marciniak. Teraz do głosu dochodzi najmłodszy z ostrowskich bramkarzy, Patryk Foluszny, który w rozmowie z Radiem Centrum przyznał, że liczy na znacznie lepszą drugą rundę w swoim wykonaniu.

"Cieszę się, że trener dał mi szansę i jak na razie ją wykorzystuję. Myślę, że zacznę w końcu pokazywać to, co naprawdę potrafię, bo pierwsza runda nie była w moim wykonaniu najlepsza. Mogłem być dopiero zadowolony z ostatnich meczów na wyjazdach w poprzedniej rundzie. Teraz jest lepiej i mam nadzieję, że do końca sezonu utrzymam poziom. Nie spoglądamy szczególnie w tabelę. Skupiamy się na każdym kolejnym meczu i nie wybiegamy daleko w przyszłość. Zobaczymy, co wyjdzie na koniec sezonu. Na pewno nie poddamy się przed żadnym przeciwnikiem" - powiedział Radiu Centrum Patryk Foluszny.

^{na fot.: Patryk Foluszny}

Foluszny w poprzednim roku grał z młodzieżową reprezentacją Polski w mistrzostwach świata. Teraz z Ostrovią jest wiceliderem tabeli grupy B I ligi szczypiornistów. Najbliższy mecz rozegra w tę sobotę o godzinie 17:00 we własnej hali z dziewiątym w tabeli Olimpem Grodków.