14 godzin, 42 minut i 2 sekund potrzebował Witold Olejniczak na pokonanie morderczego dystansu Ironmana. Ostrowianin zrobił to w dniu swoich 75. urodzin podczas największej imprezy triathlonowej w Europie.

Witold Olejniczak swoje 75. urodziny uczcił w wyjątkowy sposób, startując w Challenge Roth – jednej z największych imprez triathlonowych na świecie. "W Europie to największe wydarzenie, w którym startowało 4 tysiące osób. Na świecie większy pod względem frekwencji jest tylko Ironman na Hawajach" – powiedział radiuCENTRUM śmiałek z Ostrowa, który walkę z morderczym dystansem rozpoczął od przepłynięcie 3,8 km. Zrobił to w godzinę 45 minut i 27 sekund. Następnie musiał się zmierzyć z jazdą na rowerze na dystansie 180 km. Przejechał to w czasie 7 godzin i 8 sekund. Na koniec, gdy człowiek jest już totalnie wyczerpany, trzeba było przebiec dystans maratoński. Były prezes Maratonu Ostrów zrobił to w 5 godzin 36 minut i 56 sekund. "W swojej kategorii M75 byłem najlepszy. Płakałem tam ze szczęścia. Nie ma lepszego prezentu od życia. Cały czas jestem sprawny. Organizatorzy wiedzieli, że mam w tym dniu 75. urodziny i też przygotowali dla mnie prezent. Najważniejsze jednak, że cała rodzina była ze mną i mnie dopingowała" – powiedział radiuCENTRUM Olejniczak.

na fot. Witold Olejniczak