W pojedynku drużyn z dołu tabeli Orlen Basket Ligi, Tasomix Rosiek Stal bez szans w Toruniu. Twarde Pierniki w poniedziałkowy wieczór rozbiły zespół trenera Andrzeja Urbana aż 109:79.

Wróciły demony z meczu w Szczecinie, w którym to koszykarze Stali grali praktycznie bez obrony i mieli problemy z konstruowaniem ataku. W Toruniu zaprezentowali się fatalnie. W defensywie praktycznie nie istnieli, o czym świadczy nie tylko stracone 109 punktów, ale także skuteczność gospodarzy za 2 punkty na poziomie 80 procent. Stal znów przypominała zlepek indywidualności, a nie drużynę. Momentami koszykarz z Ostrowa wręcz przeszkadzali sobie na boisku. Pojedyncze dobre akcje i chwile z odrabianiem strat wynikały z indywidualnych przebłysków poszczególnych zawodników, a nie zespołowej koszykówki. Stal doznała klęski i to nie na tle jakiegoś mocnego rywala, a drużyny, która przed poniedziałkowym meczem legitymowała się takim samym bilansem 1-4 jak ostrowianie. Po tej porażce Stal z 1 zwycięstwem i 5 przegranymi pozostaje w dole tabeli z dwoma innymi zespołami z Krosna i Gliwic, które mają taki sam dorobek. Szansa na przełamanie już w czwartek w Słupsku w meczu z Czarnymi. Zespół Andrzeja Urbana w tym sezonie gra tak nieprzewidywalnie, że nigdy nie wiadomo, czego się po nim spodziewać.

Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń - Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski 109:79 (28:17, 30:23, 27:22, 24:17)
Twarde Pierniki: Kunc 26, Thomasson 18, Langović 18, Smith 13, Szlachetka 11, Kulig 8, Lipiński 6, Sowiński 4, Brenk 3, Lapornik 2, Kenig 0, Prokopowicz 0.
Stal: Jackson 18, Laster 15, Sakota 12, Pluta 10, Mejeris 8, Brzović 8, Gibson 6, Gołębiowski 2, Rutecki 0, Czoska 0.

na fot.: Daniel Laster jr rzucił w Toruniu dla Stali 15 punktów.