Kolejny dramatyczny mecz Arged KPR Ostrovia. Beniaminek PGNiG Superligi w sobotni wieczór przegrał w Kwidzynie z tamtejszym MMTS-em 22:23.

Drużyna prowadzona przez wychowanka KPR Ostrovii, Bartłomieja Jaszkę drugi raz w tym sezonie ograła ostrowian po zaciętym i dramatycznym meczu. W pierwszej rundzie wygrała w Arenie Ostrów 25:23. Biało-czerwone pasiaki bardzo chciały się zrewanżować. Choć źle rozpoczęły mecz w Kwidzynie, to pod koniec pierwszej połowy wyszły na dwubramkowe prowadzenie. Do przerwy było 11:10 dla ostrowian. Druga część meczu toczyła się jednak pod dyktando gospodarzy, którzy mieli z reguły 2-3 bramki przewagi. Między 54 a 56 minutą Arged KPR Ostrovia rzuciła trzy bramki z rzędu i doprowadziła do remisu. W 59 minucie MMTS ponownie prowadził jednym trafieniem. Ostatnie słowo mogło należeć do ostrowian. Mogło, ale w ostatniej akcji meczu rzut Ksawerego Gajka obronił Łukasz Zakreta i to zespół z Kwidzyna cieszył się z wygranej 23:22. Ostrovii nie pomogła świetna dyspozycja w bramce Mikołaja Krekory, który odbił 15 piłek na 37 rzutów. Na porażkę gości miała wpływ duża liczba aż 13 strat, a także 7 dwuminutowych kar.

MMTS Kwidzyn – Arged KPR Ostrovia Ostrów 23:22 (10:11)

MMTS: Zakreta (12/34-35%) – Szyszko 7, Majewski 3, Kutyła 3, Kornecki 2, Potoczny 2, Orzechowski 2, Jankowski 2, Grzankowicz 1, Landzwojczak 1, Nastaj .

Arged KPR Ostrovia: Krekora (15/37-41%), Balcerek (1/2-50%) – Gajek 4, Szpera 4, Klopsteg 3, Adamski 3, Gierak 3, Marciniak 2, Tomczak 1, Misiejuk 1, Wojciechowski 1, Wadowski, M.Przybylski