Klub Piłki Ręcznej przed historyczną szansą na grę w Superlidze. Awans sportowy wywalczony został przed rokiem. Wtedy jednak klub nie spełnił wymogów licencyjnych. Teraz zespół zajął drugie miejsce w swojej grupie, ale jako jedyny z pierwszoligowców przystąpił do procesu licencyjnego. Spadek z Superligi zanotowała Stal Mielec. Przez długi czas wydawało się, że z mapy szczypiorniaka zniknie klub z Kwidzyna. "Zwrot akcji w tej sprawie spowodował, że otrzymaliśmy telefon z Superligi z pytaniem, czy nadal jesteśmy zainteresowani grą w lidze zawodowej" - wyjaśnia radiuCENTRUM Jakub Kaszuba, prezes nowej spółki KPR Ostrovia.

"Czekamy na decyzję Superligi. My jesteśmy gotowi organizacyjnie i finansowo. Do dopięcia pozostaje kilka tematów związanych z transferami. Wstrzymujemy się do czasu oficjalnej decyzji władz ligi zawodowej. Jeśli nie zagramy w Superlidze, to jesteśmy praktycznie w 80-90 procentach z dopiętym składem na grę w I lidze centralnej. Kiedy mogą zapaść decyzje? Powiedziano nam, że po ostatnim weekendzie, gdy zakończyły się rozgrywki Superligi, odbędzie się spotkanie z partnerem ligi, czyli PGNiG, który ma swoje słowo do powiedzenia i decyzyjność. Myślę, że maksymalnie do połowy miesiąca musimy wiedzieć, gdzie zagramy, bo czas nas nagli w kwestii transferów" - powiedział radiuCENTRUM Jakub Kaszuba.

Dodajmy, że w Ostrovii zostaje Patryk Marciniak, najlepszy strzelec grupy B I ligi trzech ostatnich sezonów. We wtorek władze KPR Ostrovia podziękowały partnerom i sponsorom oraz podsumowały sezon podczas spotkania na Góreczniku. Plany i cele klubu są ambitne. Na dniach wyjaśni się, czy realizowane będą one już od przyszłego sezonu w Superlidze.