Koszmar, kompromitacja, klęska - to nie tak miało być. Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych po tym, jak Francja sensacyjnie przegrała z Norwegią, miała drzwi szeroko otwarte do półfinału i gry o medale Mistrzostw Europy w swojej ojczyźnie. Te drzwi brutalnie zatrzasnęli Polakom Chorwaci, którzy musieli wygrać z gospodarzami różnicą co najmniej 11 bramek, a zwyciężyli aż 37:23 i awansowali do półfinału.

Tylko polskich kibiców było żal, bo pomimo klęski w Tauron Arenie w Krakowie biało-czerwoni fani stworzyli niepowtarzalną atmosferę. "Zagrać przed taką publiką to coś wspaniałego" - powiedzieli Radiu Centrum wychowankowie Ostrovii, Bartłomiej Jaszka i Bartłomiej Tomczak, byli reprezentanci Polski, którzy zmagania kolegów oglądali tym razem z boku.

"Dla każdego sportowca jest czymś wspaniałym zagrać u siebie, na własnych obiektach i przed swoją publicznością. Piętnaście tysięcy ludzi było niesamowitym wsparciem dla reprezentacji. To był przysłowiowy ósmy zawodnik. Widziałem w Krakowie wielu kibiców z Ostrowa. To fajne, że Ostrów żyje piłką ręczną i kibice przyjeżdżają te 400 kilometrów, by na żywo zobaczyć w akcji reprezentacji Polski" - powiedział Radiu Centrum Bartłomiej Jaszka.

"Widziałem na trybunach wiele znajomych twarzy z Ostrowa. Widać, że to miasto żyje piłką ręczną i jest słynne z piłkarzy ręcznych. Mam nadzieję, że w przyszłości do Ostrowa zawita ekstraklasa, bo to środowisko zasługuje na najwyższy poziom szczypiorniaka" - powiedział Radiu Centrum Bartłomiej Tomczak.

Fot.: W Tauron Arenie w Krakowie zasiedli m.in. kibice z Kalisza

Polscy kibice, wśród których tradycyjnie już w Tauron Arenie była grupa fanów z naszego regionu długo nie mogli pogodzić się z klęską biało-czerwonych. Szkoda, że kontuzja praktycznie uniemożliwiła grę wychowankowi Ostrovii, Krzysztofowi Lijewskiemu. Fakt, faktem, że Polacy zagrali koszmarnie i zamiast w piątek walczyć o wielki finał w Krakowie, przeniosą się do Wrocławia, by zagrać ze Szwecją tylko o 7 miejsce w Mistrzostwach Europy.

Na fot.: Polscy kibice, w tym ostrowianie, z niedowierzaniem oglądali klęskę Polaków i pogrom jaki w Tauron Arenie naszej reprezentacji sprawili Chorwaci/ fot.Wojciech Tarchalski