W ostatnich dwóch meczach grały znacznie lepiej i wydawało się, że sprawią kibicom prezent pod choinkę. Nic z tego. W przedświątecznym, arcyważnym meczu dla układu dolnych rejonów tabeli grupy B. 1. Ligi Kobiet koszykarki Basket Ostrovii przegrały w sobotę we własnej hali z Pompax Tęczą Leszno 62:79. Ostrowianki pudłowały z czystych pozycji spod kosza, a rywal trafiał wyśmienicie z dystansu. "Pozwoliliśmy rozpędzić się rywalkom" – powiedział radiuCENTRUM trener Basket Ostrovii, Krzysztof Chmielarz:

"Wiedzieliśmy, że rywal dysponuje niezłym rzutem za trzy punkty. Daliśmy im się rozhulać. My tej pewności w rzutach nie mieliśmy, a one ją złapały. Jak otwiera się strzelców, otwiera się ich wysoką zawodniczkę, to przeciwnik może grać zarówno na zewnątrz jak i do środka. Trochę konsekwencji w realizacji naszych założeń obronnych zabrakło. Starałyśmy się to skorygować po przerwie. Lepiej to wyglądało" – powiedział radiuCENTRUM Chmielarz.

Owszem, lepiej, bo Basket Ostrovia odrobiła po przerwie 10 z 19 punktów straty, jakie miała w drugiej kwarcie, ale nie poszła za ciosem. Zespół z Leszna trafił dwie kolejne trójki i było po meczu. Basket Ostrovia z jednym zwycięstwem i ośmioma porażkami zajmuje dziewiąte, ostatnie miejsce w tabeli grupy B 1. Ligi Kobiet.

KS Basket Ostrovia Ostrów – Pompax Tęcza Leszno 62:79 (16:24, 11:19, 15:13, 20:23)
Basket Ostrovia: Motyl 11, Cebulska 10, Karaś 10, Potraca 9, Wojtysiak 7, Parysek-Bochniak 5, Ster 4, Byczkowska 4, Zaremba 2, Morgiel 0, Kunicka 0.

na fot. Zespół Krzysztofa Chmielarza przegrał arcyważny mecz w kontekście walki o utrzymanie w 1. Lidze Kobiet