Fantastyczny występ ostrowianina, Kamila Kraski podczas gali FEN 38: Lotos FightNight, która odbyła się w sobotni wieczór w Arenie Ostrów. Reprezentant Rio Grappling Ostrów już w pierwszej rundzie pokonał doświadczonego Hiszpana, Tata Primerę. Polak szybko sprowadził rywala do parteru. Zapiął duszenie gilotynowe, a Hiszpan chwilę później odklepał. Kibice w Arenie Ostrów, którzy w komplecie wypełnili ten obiekt oszaleli z radości. "Walka przed taką publicznością to cudowne przeżycie" - nie krył w rozmowie z radiemCENTRUM Kamil Kraska.

"Nie skupiałem się, żeby to skończyć aż tak szybko, ale taki był plan, żeby w pierwszej rundzie go zamęczyć w zapasach, w parterze. Wiedzieliśmy, że ma niebezpieczne ciosy w stójce. Nie spodziewałem się, że tak szybko uda się skończyć, ale to na plus wyszło. Rywal niczym mnie nie zaskoczył. Wszystko, co przewidzieliśmy, że będzie robił, dokładnie tak wykonywał. Byliśmy przygotowani na to i super, że tak wyszło. Było widać efekt końcowy. To jest coś pięknego wygrywać w Arenie Ostrów. U siebie w mieście wszyscy kibice skandują twoje nazwisko, skaczą z radości, gdy wygrywam, trzeba to przeżyć, żeby to poczuć" - powiedział radiuCENTRUMKamil Kraska.

na fot.: Ostrowianin z pucharem za zwycięstwo

Ostrowianin po tym zwycięstwie może otrzymać szansę walki o pas federacji FEN w wadze półśredniej. Rywalem Kraski miałby być aktualny mistrz, Cezary Oleksiejczuk.

na fot.: Kibice Kamila Kraski chwilę po jego wygranej.