Filip Dylewicz i Jay Threatt to za mało, by myśleć o niespodziance w Lublinie. Koszykarze BM Slam Stali Ostrów w niedzielę przegrali na wyjeździe ze Startem 72:84.

Start Lublin to rewelacja tego sezonu Energa Basket Ligi. Grę tej drużyny napędzają głównie obcokrajowcy. W meczu z BM Slam Stalą nie było inaczej. Już w pierwszej kwarcie dali popis skuteczności i prowadzili 29:17. W drugiej ostrowianie odrobili prawie wszsytkie straty. Świetnie grał Filip Dylewicz, którego dzielnie wspierał Jay Threatt. Do przerwy było tylko 40:38 dla gospodarzy, a znakomite otwarcie trzeciej kwarty 10:0 dało nadzieje BM Slam Stali na sprawienie sensacji w Lublinie. Niestety, marzenia szybko prysły, bo Start wrzucił piąty bieg i rozmontował defensywę ostrowian. Trzecią kwartę, choć przegrywał 0:10, wygrał 25:14, a cały mecz 84:72. Dla BM Slam Stali to ósma porażka w sezonie. Z bilansem 4 zwycięstw i 8 porażek ostrowski zespół zajmuje 11 miejsce w tabeli.

Start Lublin - BM Slam Stal Ostrów 84:72 (29:17, 11:21, 25:14, 19:20)

Start Lublin: Laksa 17, Carter 15, Lemar 13, Dziemba 11, Borowski 9, Taylor 8, Jeszke 8, Szymański 3, Pelczar 0.

BM Slam Stal: Threatt 17, Dylewicz 16, Dambrauskas 12, Jevtović 8, Żołnierewicz 7, Garbacz 6, Szymkiewicz 4, Wiśniewski 2, Mokros 0, Ryżek 0.