Jeśli nie wykorzystuje się czterech rzutów karnych w meczu na przysłowiowym styku, to trudno o zwycięstwo. Przekonali się o tym, i to dobitnie, w sobotni wieczór w Szczecinie piłkarze ręczni Arged KPR Ostrovia, przegrywają z tamtejsza Sandrą Spa Pogonią 28:30.

Mecz w pierwszej rundzie bramką wygrali ostrowianie. Teraz obie drużyny przez całe spotkanie szły łeb w łeb. Z reguły to jednak Sandra Spa Pogoń była na jednobramkowym prowadzeniu, a Arged KPR Ostrovia wyrównywała stan meczu. Do przerwy gospodarze prowadzili 16:15. W drugiej części Pogoń uzyskała dwie bramki zaliczki. Ostrowianie dużo grali w przewadze, czego nie potrafili przekuć na korzystny wynik. Na domiar złego pudłowali z rzutów w karnych. W całym meczu wykonywali osiem rzutów z siódmego metra. Pomylili się aż cztery razy. To się zemściło przy tak wyrównanym spotkaniu. Beniaminek z Ostrowa prowadził tylko raz, w 46. minucie, po trafieniu Mateusza Wojciechowskiego. Końcówka jednak należała do gospodarzy, a czary goryczy ostrowian przelał niewykorzystany przez Patryka Marciniaka rzut karny. Sandra Spa Pogoń Szczecin pokonała Arged KPR Ostrovię 30:28, rewanżując się tym samym za porażkę w Arenie Ostrów.

Sandra Spa Pogoń Szczecin – Arged KPR Ostrovia. 30:28 (16:15)
Sandra Spa Pogoń: Jagodziński, Wiunik - Biały, Krok 1, Wrzesiński, Kapela, Zalewski 2, Krupa 12, Wiśniewski, Starcević 3, Czerkaszczenko 1, Krysiak 6, Nowak, Markowski, Polok 5
Arged Ostrovia: Krekora, Balcerek, Zimny - J. Przybylski, Adamski 7, Urbaniak 2, Klopsteg 3, Wadowski, Marciniak 1, Misiejuk, Tomczak 4, Bestian, Wojciechowski 1, Szych, Szpera 2, M. Przybylski 1, Gajek 7

na fot. Pogoń skutecznie zrewanżowała się za porażkę w Ostrowie Wielkopolskim