Na 7. miejscu Mistrzostwa Europy w swojej ojczyźnie zakończyli reprezentanci Polski w piłce ręcznej. To spory niedosyt, bo choć Polacy wcale nie byli faworytami, to jednak po pokonaniu mistrzów świata - Francuzów - rozbudzili w narodzie ogromne nadzieje. Polska w piątek we Wrocławiu w meczu o siódme miejsce pokonała Szwecję 26:24. W meczu tym nie zagrał kontuzjowany Krzysztof Lijewski. Ostrowianin na każdym kroku podkreślał rolę polskich kibiców, którzy byli na dobre i na złe z biało-czerwonymi. "Nasi fani zasłużyli na medal" - powiedział Radiu Centrum Krzysztof Lijewski.

"Graliśmy u siebie w domu i mieliśmy przywilej własnej publiczności, która była naszym ósmym zawodnikiem. Oni grali na medal. Naprawdę czasami brak słów, by opisać to, co robią polscy kibice. Kiedy śpiewają z nami hymn, ciarki przechodzą po plecach i robi to niesamowite wrażenie. Zawsze będę dziękował kibicom za to, co dla nas zrobili. Dawali nam kopa. Stali za nami murem. Za to naprawdę wielkie dzięki" - powiedział Radiu Centrum reprezentant Polski, który w Mistrzostwach Europy rzucił 15 bramek i zanotował 14 asyst.

Po nieudanych Mistrzostwach Europy dla Polaków nastąpi zmiana selekcjonera. Na giełdzie nazwisk pojawia się także Marcin Lijewski, wychowanek Ostrovii i jedna z legend polskiego szczypiorniaka. Nie jest on jednak głównym kandydatem do objęcia schedy po Michaelu Bieglerze. Częściej mówi się o Piotrze Przybeckim. Przed reprezentacją Polski wkrótce bowiem walka o Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro.

na fot: Polscy kibice spisali się na medal. Szczypiornistom pozostał jednak spory niedosyt