Wygrali ostatni mecz w roku, po wcześniejszej serii trzech porażek i w znacznie lepszych nastrojach, udali się na przerwę świąteczno-noworoczną. Mowa o piłkarzach ręcznych Arged Rebud KPR Ostrovii, którzy przed świętami sami sobie i kibicom sprawili prezent pod choinkę w postaci zwycięstwa. Od zarządu dostali natomiast wiadomość o nowym trenerze, utytułowanym głównie z żeńskimi drużynami, Kimie Rasmussenie. O nastrojach w zespole opowiedział radiuCENTRUM Marek Szpera, jeden z najbardziej doświadczonych zawodników tej drużyny.

„Póki co, cieszymy się z ostatniego zwycięstwa nad Azotami Puławy. Będą zupełnie inne święta, bo w przypadku czwartej z rzędu porażki, wracalibyśmy w styczniu do treningów w innych nastrojach. Chciałem jeszcze raz podziękować trenerowi, Maciejowi Nowakowskiemu, który stracił pracę w naszym klubie. Jemu dedykujemy to zwycięstwo, bo tego od nas w tym meczu oczekiwał. Teraz torby chowamy głęboko do szafy. Musimy zresetować głowy i wrócić z nowym głodem piłki ręcznej na halę. U Kima Rasmussen każdy z nas ma teraz czystą kartę. To dla nas też nowy bodziec. Mam nadzieję, że dobry bodziec, żeby w tą drugą część sezonu wejść bardzo dobrze. Nie mówię, że mamy wszystko wygrywać, ale grać dobrze i cieszyć kibiców swoją grą” – powiedział radiuCENTRUM Marek Szpera.

Arged Rebud KPR Ostrovia z dorobkiem 21 punktów jest dziewiąta w tabeli Orlen Superligi, a pierwszy mecz po przerwie na Mistrzostwa Europy, rozegra na początku lutego z niepokonanym liderem, Orlen Wisłą Płock.