Koszykarze Arged BM Stali Ostrów nadal w grze o Puchar Polski. W piątek wieczorem pokonali w ćwierćfinale Twarde Pierniki Toruń 84:78 i w sobotę o 19:00 w Lublinie o wielki finał zagrają z odwiecznym rywalem, WKS-em Śląskiem Wrocław. W pierwszym półfinale gospodarze z Lublina zmierzą się z Kingiem Szczecin.
Mistrz Polski przez pierwszy kwadrans meczu z Twardymi Piernikami rzeczywiście grał po mistrzowsku i prowadził najwyżej 25:9. Stal przypominała ten zespół, który kilka dni temu zdemolował w stolicy Legię. Dobra broniła i grała skutecznie w ataku. Później nie ustrzegła się jednak błędów. Popełniła aż 20 strat. Dała sobie zebrać zbyt dużo piłek na bronionej tablicy, ale za każdym razem, gdy rywal odrabiał straty, karciła go rzutami z dystansu, dzięki czemu miała kontrolę nad meczem. W końcówce nonszalancja sprawiła, że z 12 punktów przewagi w ostatniej minucie zrobiły się tylko 4. Ostatecznie zespół Igora Milicicia wygrał 84:78, ale żeby zagrać w niedzielnym finale, musi w starciu ze Śląskiem Wrocław zaprezentować się dużo lepiej niż w piątek. Trener Andrej Urlep w przeszłości wiele razy wygrywał ze Stalą. Najwyższa pora na rewanż i prestiżową wygraną w drodze po Puchar Polski.
Twarde Pierniki Toruń – Arged BM Stal Ostrów 78:84 (9:21, 23:21, 20:21, 26:21)
Twarde Pierniki: Bartosz Diduszko 18, Daniel Amigo 17, Aaron Cel 13, Jahenns Manigat 10, Michał Kołodziej 6, James Eads 5, Michał Samsonowicz 5, Roko Rogić 4, Paweł Sowiński 0.
Arged BM Stal: Kobi Simmons 18, Jakub Garbacz 16, Trey Drechsel 10, Damian Kulig 9, Michael Young 9, James Palmer 9, James Florence 6, Denzel Anderson 5, Jakub Wojciechowski 2, Jarosław Mokros 0.

na fot. Stal w krótkim odstępie czasowym drugi raz ograła Twarde Pierniki