Przekonała się na własnej skórze, że los sportowca bywa czasem okrutny, kiedy po jednej ciężkiej kontuzji, doznaje się kolejnej, która wyklucza z gry na praktycznie rok. Mowa o koszykarce Basket Ostrovii, Marice Grzegorowskiej, która wróciła do rodzinnego miasta po wyleczeniu ciężkiego urazu kolana, by jeszcze przed sezonem, na jednym z treningów, doznać podobnej kontuzji, tym razem w drugiej nodze. „W grudniu czeka mnie operacja, a potem znów długa rehabilitacja” – powiedziała radiuCENTRUM 23-letnia koszykarka.

„Na początku nie było mi łatwo pogodzić się z takim losem. Myślę, że teraz muszę to po prostu przełożyć na wspieranie dziewczyn z ławki. Nie ukrywam, że jest mi ciężko. Wydawało mi się, że jest idealna okazja do odbudowy formy, kiedy wróciłam do domu i mogłam liczyć na wsparcie bliskich, ale niestety muszę na swój moment jeszcze poczekać. Mam siłę w sobie do walki o zdrowie. Nie wyobrażam sobie nie wrócić jeszcze na parkiet” – powiedziała radiuCENTRUM Marika Grzegorowska.

na fot.: Marika Grzegorowska (w środku)

Tymczasem koszykarki Basket Ostrovii w sobotę o 17:00 czeka mecz w Jeleniej Górze w ramach 3. kolejki 1. Ligi Kobiet.