Jeśli pogoda nie przeszkodzi, żużlowcy Arged Malesa TŻ Ostrovia w sobotę o 20:15 odjadą w Tarnowie mecz 3. kolejki Nice 1. Ligi Żużlowej.

Rywalem ostrowian jest lider tabeli, Unia Tarnów. Gospodarze wystąpią osłabieni brakiem kontuzjowanego Artura Mroczki, ale mimo tego są faworytem spotkania. "Trzeba podejść spokojnie i bez nerwów do tego meczu" - podkreśla w rozmowie z radiemCENTRUM Tomasz Gapiński.

"Na tarnowskim torze mecze wychodziły mi zawsze w miarę dobrze. Jadę z pełnym optymizmem. Obyśmy powalczyli, a jak Bozia da, to zwyciężymy. Faworytem nie jesteśmy i dobrze, że tak jest. Trzeba się tak nastawić, by nieważne z kim jedziemy, podejść do meczu spokojnie. W Łodzi był luz i spokój i czułem się znacznie lepiej niż w meczu ze Startem Gniezno, przed którym się napompowałem i w pierwszych dwóch wyścigach, choć wygraliśmy z Nicolai Klindtem na 5:1, strasznie ciężko mi się jechało" - powiedział radiuCENTRUM Tomasz Gapiński.

Dodajmy, że TŻ Ostrovia organizuje wspólne oglądanie meczu z Tarnowa na telebimie na trybunie głównej Stadionu Miejskiego. Kibicować drużynie można zatem zarówno w dalekim Tarnowie jak i w Ostrowie przed telebimem.