Ponad 250 osób, a wśród nich ostrowianin, Mariusz Wołowicz rywalizowało przez 24 godziny w Warszawie w wyjątkowym biegu Skyliner Everest Run. Śmiałkowie wbiegali po schodach na wieżowiec, by osiągnąć wysokość Mount Everestu.

Tegoroczna edycja biegu była trzecią w warszawskim biurowcu Skyliner. Warto zaznaczyć, że bieg ma cel charytatywny. Wpisowe od każdego uczestnika zostanie przekazane m.in. na zakup sprzętu medycznego. Wśród uczestników byli też ostrowianie, m.in. Mariusz Wołowicz, jeszcze do niedawna sędzia piłki ręcznej na poziomie Superligi, a na co dzień nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole Szkół Transportowo-Elektrycznych w Ostrowie. Do startu w tych niecodziennych zawodach namówił także swojego ucznia Piotra Trzcielińskiego. Wołowicz przez ponad 18 godzin wchodził po schodach, zaliczając 2310 pięter, osiągając ponad 8900 metrów, czyli wysokość Mount Everestu. 55 razy wbiegł na szczyt wieżowca. „Wystartowałem w sobotę o 9:30, a zmagania ukończyłem następnego dnia o 4:10 rano, docierając na umowny szczyt Mount Everestu. Zajęte 55 miejsce było sprawą drugorzędną. Liczyła się walka z samym sobą” – powiedział radiuCENTRUM Mariusz Wołowicz. Zwycięzcą został Marcin Zając, który wbiegł na szczyt Skylinera 107 razy, zaliczając 4494 piętra. Wysokość Mount Everestu pokonał prawie dwukrotnie.