Norwegia, czarny koń Mistrzostw Europy w piłce ręcznej pokonała gospodarzy, reprezentację Polski 30:28 w sobotni wieczór w Arenie Kraków. Polacy po zwycięstwie nad mistrzami świata, Francuzami, dobrze zaczęli mecz z Norwegią. W 9 minucie prowadzili 5:2. Niestety, później gra się posypała i przez całe spotkanie biało-czerwoni gonili rywala. Słabo jednak funkcjonowała obrona, Sławomir Szmal nie bronił jak wcześniej, a w ataku mieliśmy praktycznie tylko dwóch strzelców. Przez strefę dla mediów Polacy przechodzili ze zwieszonymi głowami. "To nie tak miało być" - powiedzieli Radiu Centrum Przemysław Krajewski i Kamil Syprzak. "Inaczej to sobie zakładaliśmy. Inaczej to miało wyglądać. Taki jest sport. Co mamy na to poradzić? Raz się wygrywa, raz się przegrywa. Trzeba też umieć przyjąć tę porażkę. Co mogę więcej powiedzieć? Na pewno w dwóch kolejnych meczach powalczymy, by awansować do półfinału" - powiedział Radiu Centrum skrzydłowy reprezentacji Polski.

"Było ciężko, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Wiedziałem o tym, że będzie to bardzo ciężkie spotkanie, jedno z najcięższych do tej pory na tych mistrzostwach. Tak też było. Rzeczywiście bardzo ciężko było nam się przedostać przez tę szczelną defensywę Norwegów, tak by jakieś podanie doszło do mnie na koło" - powiedział Radiu Centrum Kamil Syprzak.

Ostrowianin, Krzysztof Lijewski w sobotnim meczu z Norwegią rzucił dwie bramki. Tradycyjnie już mecze Polaków w Tauron Arenie Kraków obserwowali na żywo kibice z naszego regionu. Radiu Centrum udało się dojrzeć fanów szczypiorniaka z Ostrowa i Ostrzeszowa.
na fot.: Na każdym meczu Polaków na trybunach pojawiają się kibice z Ostrowa Wielkopolskiego