Reprezentant Belgii Martijn Eerdekens w klasie Club i Niemiec, Max Maslak w klasie Standard zdobyli złote medale podczas zakończonych w sobotę w Michałkowie 13. Szybowcowych Mistrzostw Świata Juniorów. Najwyżej sklasyfikowani Polacy zajęli piąte miejsca. W klasie Club Wiktor Czubski, a w klasie Standard Jakub Kaczorowski. Ten drugi wygrał aż trzy konkurencje, ale straty z drugiego zadania okazały się zbyt duże. Mistrzostwa w rozmowie z radiemCENTRUM podsumował Karol Skarżyński, dyrektor Aeroklubu Ostrowskiego.

„Myślę, że mistrzostwa były bardzo udane. Było dużo latania, bo rozegraliśmy aż dziesięć konkurencji. Bardzo się z tego cieszymy. Dodajmy, że to były długie konkurencje, bo w klasie Standard aż pięć było powyżej 500 km. Były to bardzo bezpieczne zawody. Nie mieliśmy żadnych incydentów, które byłyby przyczyną jakiegoś wypadku. Było intensywnie, ale bardzo fajnie. Polakom do medalu niestety trochę zabrakło. Uważam jednak, że te piąte miejsca w obu klasach są i tak bardzo dobre. Cieszymy się z tego, co jest. W zawodach szybowcowych walka toczy się do samego końca, a mały błąd wcześniej powoduje też, że można stracić medalowe szanse. Tak było w przypadku Jakuba Kaczorowskiego w klasie Standard” – powiedział radiuCENTRUM Karol Skarżyński.

na fot.: kapitanowie na podium rywalizacji drużynowej

Dodajmy, że w rywalizacji drużynowej, złoty medal zdobyła reprezentacja Czech. Srebro wywalczyli Francuzi, a brąz Niemcy.

na fot.: najlepsi w klasie Standard

na fot.: podium w klasie Club