Doping kilkuset fanów z Ostrowa nie wystarczył. Koszykarze Tasomix Rosiek Stali Ostrów po słabej drugiej połowie meczu w Gliwicach przegrali 79:93 z tamtejszym Tauronem GTK w meczu 24.kolejki Orlen Basket Ligi. Zespół trenera Andrzeja Urbana musi zatem wciąż drżeć o utrzymanie w ekstraklasie.

Stal w Gliwicach zagrała bez leczących kontuzje Siima Sandera Vene i Jalena Rileya. W zespole z Ostrowa zadebiutowali za to Anthony Roberts oraz Wojciech Czerlonko. Amerykanin zdobył co prawda 14 punktów, ale nie grzeszył skutecznością. Czerlonko pojawił się na parkiecie na zaledwie 3 minuty. Stal dobrze grała na początku meczu, kiedy to prowadziła różnicą nawet 8 punktów. Przed przerwą jednak straciła prowadzenie, a w drugiej połowie przegrywała nawet 11 punktami. Straty odrobiła, ale w czwartej kwarcie nie była w stanie już odpowiedzieć dobrze grającej drużynie z Gliwic. Tasomix Rosiek Stal grała nieskutecznie, popełniała proste straty, a i w obronie – poza fragmentami – były dziury. W efekcie przegrała w Gliwicach aż 79:93, doznając 15 porażki w sezonie. Ostrowski zespół z bilansem 9-15 jest dwunasty w tabeli, a w następnej kolejce w sobotę zagra kolejny arcyważny mecz u siebie z Arką Gdynia.

Tauron GTK Gliwice – Tasomix Rosiek Stal Ostrów 93:79 (20:24, 20:13, 25:24, 28:18)
Tauron GTK: Michael Oguine 23, Chris Czerapowicz 18, Martins Laksa 17, Mario Ihring 15, Malik Toppin 6, Łukasz Frąckiewicz 5, Kacper Gordon 5, Kuba Piśla 4, Michał Jodłowski 0, Mikołaj Jopek 0, Aleksander Busz 0, Samuel Gusławski 0.
Tasomix Rosiek Stal: Tim Lambrecht 22, Adas Juškevičius 15, Anthony Roberts 14, Paxson Wojcik 11, Damian Kulig 9, Maximillian Egner 8, Wojciech Czerlonko 0, Jacek Rutecki 0, Aleksander Smektała 0.