Przegrały trzynasty mecz w sezonie, ale tym razem pogromu nie było. Mowa o koszykarkach Ostrovii, które w niedzielę przeciwstawiły się w Gdyni wiceliderowi tabeli, Arce. Na początku meczu przyjezdne były świetie dysponowane rzutowo. W osiem minut trafiły 5 „trójek”, a w całym meczu rzuciły 10 razy celnie z dystansu. Do 28 minuty dotrzymywały kroku faworytowi z Gdyni, który jednak odskoczył w końcówce spotkania. Kapitan Ostrovii, Katarzyna Motyl w rozmowie z radiemCENTRUM docenia grę nowej rozgrywającej, Ukrainki Ariny Bilotserkivskiej.

„Wydaje mi się, że będzie sporym wzmocnieniem na pozycji numer jeden, która do tej pory szwankowała w naszym zespole. Podoba mi się, jak Arina szybko próbuje wyprowadzić piłkę do przodu. Pozycja rozgrywającej jest kluczowa. Podobnie jak nasza obrona, która powinna napędzać atak. To jest nasze główne zadanie, żeby doszlifować te wszystkie elementy przed ważnymi meczami, które teraz nas czekają” -

Koszykarki Ostrovii w Gdyni przegrały ostatecznie 54:70. Z bilansem 1 zwycięstwa i 13 porażek zajmują dwunaste miejsce w tabeli Energa Basket Ligi.

Arka Gdynia – TS Ostrovia Ostrów 70:54 (14:19,20:13, 23:14,13:8)

Arka: Cannon 15, Greinacher 14, Balintova 13, Jurcenkova 11, Makurat 7, Rembiszewska 3, Morawiec 3, Stelmach 2, Balkojiente 2, Podgórna 0.
Ostrovia: Bilotserkivska 12, Wajler 11, Ossowska 10, Jackowska 7, Jaworska 6, Motyl 6, Podkańska 2, Nowicka 0, Kaczmarek 0.