Ze słabszymi rywalami przegrywali, a przełamali się na przeciwniku z czołówki. Drużyna BM Slam Stali Ostrów w piątkowy wieczór wygrała w Arenie Kalisz z Energą Czarnymi Słupsk 80:73. Do przerwy był remis po 37. Kapitalna w wykonaniu gospodarzy była trzecia kwarta, wygrana aż 27:11. Jeszcze na niespełna półtorej minuty przed końcem BM Slam Stal gromiła rywala 80:62, ale w ostatnich fragmentach straciła 11 punktów z rzędu. Odmieniony zespół z Ostrowa zaprezentował drużynową koszykówkę, a nie indywidualne popisy. Punkty zdobywało aż 10 zawodników. Mówią Tomasz Ochońko i trener Zoran Sretenović:

"Nie pozostaje nic innego, tylko walczyć do końca sezonu. To jest już końcówka rozgrywek i trzeba naprawdę je dobrze zakończyć. Zależy nam na tym, by z dumą zamknąć debiutancki sezon w ekstraklasie" - powiedział Radiu Centrum kapitan drużyny, Tomasz Ochońko.

"Ze skutecznością jest tak, że nie możesz na sto procent powiedzieć, że tego dnia będziesz rzucać dobrze czy słabo. We wtorek było kiepsko, w piątek już dużo lepiej. Wiadomo, że my jako zespół nie mamy typowego strzelca. Nadrabiamy to wszystkimi zawodnikami. Kiedy gra cała drużyna, wygrywamy" - powiedział Radiu Centrum trener Zoran Sretenović.

Najwięcej punktów dla BM Slam Stali rzucili: Millage 18, Wangmene 12, Nikołow 11, Ochońko 10, Zębski i Delaney po 9. Beniaminek z bilansem 11 zwycięstw i 15 porażek zajmuje dwunaste miejsce w tabeli Tauron Basket Ligi.

BM Slam Stal Ostrów - Energa Czarni Słupsk 80:73 (15:19, 22:18, 27:11, 16:25)
BM Slam Stal: Millage 18, Wangmene 12, Nikołow 11, Ochońko 10, Delaney 9, Zębski 9, Sroka 5, Żurawski 2, Suliński 2, Kaczmarzyk 2, Dymała 0.
Energa Czarni: Blassingame 12, Harper 11, Mbodj 11, Seweryn 9, Campbell 7, Mokros 7, Jackson 6, Borowski 6, Cesnauskis 4.