LKS Gołuchów miał w ostatniej akcji doliczonego czasu derbowego meczu w Ostrowie z Centrą 1946 piłkę na wagę trzech punktów. Goście nie trafili jednak do pustej bramki i piątkowy pojedynek zakończył się remisem 1:1. Ostrowianie w drugiej połowie grali w dziesiątkę, po tym jak czerwoną kartkę obejrzał Daniel Bąk. Prowadzenie dla LKS-u w 73. minucie uzyskał Jakub Kieliba, a 10 minut później wyrównał Jakub Michalski. I właśnie kapitan Centry podsumował dla radiaCENTRUM ostatni mecz tej jesieni na własnym boisku w wykonaniu ostrowskiego czwartoligowca:

"Mieliśmy w tej ostatniej sytuacji dużo szczęścia. Powinno być 2:1 dla LKS-u, ale mecz zakończył się remisem. Myślę, że sprawiedliwym podziałem punktów, choć w pierwszej połowie byliśmy zespołem lepszym i mogliśmy strzelić jedną czy dwie bramki. W drugiej niestety przytrafiła się druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka Daniela Bąka i graliśmy w dziesiątkę. Dostaliśmy bramkę na 0:1. Na szczęście podnieśliśmy się i udało się wyrównać. Myślę, że z tego wyniku trzeba być zadowolonym. Gołuchów miał stuprocentową okazję w ostatniej akcji meczu. Dla nich niestety, a dla nas stety jej nie wykorzystał. Nie zdobyli tej bramki i skończyło się remisem" – powiedział radiuCENTRUM Jakub Michalski.

Centra awansowała na pozycję lidera tabeli IV ligi. To, czy ją utrzyma, zależy od wyniku sobotniego meczu Nielby Wągrowiec. LKS Gołuchów jest siódmy.

na fot. Fragment meczu Centry z LKS-em Gołuchów