Legła Warszawa - śpiewali po środowym meczu kibice Stali Ostrów. W obecności nadkompletu publiczności w hali przy ulicy Kusocińskiego koszykarze BM Slam Stali Ostrów pokonali Legię 71:58 i awansowali do finału play-off I ligi. Stołeczny zespół przez pierwsze 5 minut nie potrafił zdobyć punktu. Po kwadransie prowadził jednak 22:17 i wówczas nastąpił przełom w grze Stali, która zdobyła 16 punktów z rzędu i wygrywała 33:22. Cichym bohaterem spotkania był Nikodem Sirijatowicz, który dał w drugiej kwarcie świetną zmianę, a trener Mikołaj Czaja w rozmowie z Radiem Centrum chwalił nie tylko zmienników, ale cały zespół.

"Nie będę ukrywał radości, że w takim momencie trener dał mi szansę trochę dłużej pograć i pokazać się na parkiecie. Cieszę się, że wypaliło i pomogłem drużynie. Teraz na gorąco ciężko jest cokolwie powiedzieć, bo atmosfera jest niesamowita. Cieszymy się z awansu do finału i teraz walczymy o ekstraklasę" - powiedział Radiu Centrum Nikodem Sirijatowicz.

"Było to świetne spotkanie w naszym wykonaniu. Zmiennicy zagrali bardzo dobrze. Poprzez to, że mamy w zespole sporo mikrourazów w wyjściowym składzie, na zmiennikach w tym meczu spoczywała duża odpowiedzialność. Oni się z tego zadania wywiązali. Gratulacje musi przyjąć cały zespół, który zagrał z wielką determinacją i wolą walki o ten finał od początku do końca meczu" - powiedział Radiu Centrum Mikołaj Czaja.

W drugiej połowie ostrowski zespół miał już nawet 20 punktów przewagi. Legia fragmentami zmniejszała stratę, ale nie była w stanie odwrócić losów spotkania. Najwięcej punktów dla BM Slam Stali rzucili: Pisarczyk 20, Ochońko 17, Mroczek-Truskowski 9 i Zębski 8. W wielkim finale, który już w ten weekend rozpocznie się w Ostrowie Stal zmierzy się z Sokołem Łańcut.