Co prawda na ostatni trening, ale wrócił na tor i jest spokojniejszy przed przerwą zimową. Mowa o żużlowcu Sebastianie Szostaku, który na początku września w Rydze nabawił się poważnej kontuzji kręgosłupa, a w czwartek – po pięciu tygodniach przerwy – ponownie wsiadł na motocykl i trenował na Stadionie Miejskim. 21-letni żużlowiec powiedział radiuCENTRUM, dlaczego tak bardzo zależało mu, by wyjechać jeszcze w tym roku na tor.

„Dla samego siebie chciałem sprawdzić, jak się czuję na motocyklu. Także dla sfery mentalnej, żeby zimą nie zastanawiać się, jak to będzie po kontuzji. Cieszę się, że wyjechałem na tor. Czuję się dobrze. Nie ma co narzekać, jak na ten uraz, który miałem, to jest ok. Cały czas jeszcze się rehabilituję w New Rehu i chciałem przy okazji podziękować Marcelowi Stasierskiemu za to, że się mną opiekuje i mnie rehabilituję. Myślę, że ta kontuzja nie wpłynie na przygotowania do nowego sezonu, bo szybko rozpoczęliśmy rehabilitację. Wzmacniam teraz wszystkie mięśnie, więc do sezonu powinienem być gotowy" – powiedział radiuCENTRUM Sebastian Szostak.

Dodajmy, że w czwartek na Stadionie Miejskim odbył się ostatni w tym sezonie trening żużlowców i adeptów szkółki żużlowej Arged Malesy. Motocykle zawarczą jednak jeszcze w sobotę, kiedy to trenować w będą żużlowcy – amatorzy z AKŻ Speedway Ostrów.

na fot.: Sebastian Szostak po przerwie spowodowanej kontuzją wyjechał na tor.