Na trzynastym miejscu debiutancki sezon na parkietach Tauron Basket Ligi zakończyli koszykarze BM Slam Stali Ostrów. Wygrali 12 meczów, a w 20 musieli uznać wyższość rywala. Zważywszy na to, jak późno był budowany zespół, taki wynik to niezłe osiągnięcia. Biorąc pod uwagę bardzo dobre rezultaty do połowy rozgrywek i walkę nawet o miejsce w play-offach, trzynasta lokata nieco rozczarowuje. Nawet wśród samych koszykarzy zdania na temat zajętego miejsca są podzielone. Mówią Tomasz Ochońko i Mateusz Zębski:

"Sezon był fajny, po części udany. Na pewno nie uniknęliśmy wielu błędów, które zdarzają się nie tylko beniaminkowi, ale i lepszym od nas drużynom. Ten sezon był ogromną lekcją dla nas i dla całego klubu. Bardzo się cieszę z tego, że ten sezon wyglądał tak, a nie inaczej, bo przecież obawy przed startem były spore" - powiedział Radiu Centrum kapitan drużyny, Tomasz Ochońko.

"Ja z kolei uważam, że trzynaste miejsce nie jest do końca odzwierciedleniem naszej gry w przekroju całego sezonu. Przed sezonem pewnie nikt by nie pomyślał, że wygramy tyle spotkań, ale później, kiedy zaczęliśmy grać tak dobrze, nam to nie wystarczało. Ambicje i apetyty były większe. Niestety, druga runda nie poszła zupełnie po naszej myśli. Dodatkowo w głowach pojawiła się myśl o play-offach i to nas chyba też trochę zgubiło" - powiedział Radiu Centrum Mateusz Zębski.

BM Slam Stal zdecydowanie lepiej grała w swojej domowej hali. W Arenie Kalisz wygrała dziesięć meczów przy sześciu porażkach. Znacznie gorzej podopiecznym Zorana Sretenovicia wiodło się na wyjazdach. Tam wygrali tylko dwa mecze i ponieśli aż czternaście porażek.