Ściągnęli go po to, żeby zrobił różnicę na korzyść Arged BM Slam Stali i w sobotę w Sopocie po raz pierwszy dał próbkę swoich wielkich umiejętności. Casper Ware był bohaterem wygranej wicemistrzów Polski nad Treflem 96:93.

Choć zespół z Sopotu okupuje dolne rejony tabeli Energa Basket Ligi, to w sobotę postawił się bardzo mocno Arged BM Slam Stali. Zdobywcy Pucharu Polski musieli wznieść się na wyżyny, by wygrać w Ergo Arenie. Choć prowadzili przez długi czas, to w końcówce meczu Trefl miał nawet 8 punktów przewagi. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Casper Ware. Amerykanin w ostatniej kwarcie trafiał jak natchniony - zarówno z dystansu jak i z linii. W całym meczu rzucił 34 punkty, zanotował 4 asysty, 3 zbiórki i 3 przechwyty. Zespół Wojciecha Kamińskiego wygrał 96:93, zachowując szanse na zajęcie czwartego miejsca przed fazą play-off. Dodajmy, że w Sopocie kolejny raz ostrowianie zagrali osłabieni brakiem swojego kapitana, Michała Chylińskiego, który leczy drobny uraz nogi.

Trefl Sopot - Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 93:96 (25:25, 24:28, 21:12, 23:31)
Trefl: Phil Greene 24, Sasa Zagorac 23, Paweł Leończyk 10, Piotr Śmigielski 9, Jonte Flowers 8, Milan Milovanović 8, Damian Jeszke 7, Grzegorz Kulka 2, Łukasz Kolenda 2
Arged BM Slam Stal: Casper Ware 34, Ivan Maraś 18, Mike Scott 11, Nemanja Jaramaz 7, Shawn King 7, Daniel Szymkiewicz 5, Przemysław Żołnierewicz 5, Michał Nowakowski 5, Witalij Kowalenko 3, Mateusz Kostrzewski 1, Szymon Łukasiak 0

na fot. Casper Ware był bohaterem ostrowskiej drużyny w Sopocie