Chcieliby zagrać ponownie z orzełkiem na piersiach, ale zmagania kolegów z reprezentacji Polski muszą oglądać z pozycji kibica z trybun - mowa o byłych piłkarzach ręcznych Ostrovii: Bartłomieju Jaszce i Bartłomieju Tomczaku, którzy na żywo w Krakowie śledzą Mistrzostwa Europy. Radio Centrum spotkało obu wychowanków Ostrovii w przerwie pomiędzy meczami. "Najchętniej poszedłbym z chłopakami na rozgrzewkę i wybiegł na boisko" - powiedział Radiu Centrum Bartłomiej Jaszka. "Teraz trzeba kibicować Krzyśkowi Lijewskiemu" - dodał Bartłomiej Tomczak, obecny gracz Górnika Zabrze:

"Dla sportowca naprawdę to nie jest nic fajnego, że trzeba te mistrzostwa oglądać w roli widza i siedzieć kibicami na trybunach. Trzeba jednak się z tym pogodzić. Musimy trzymać kciuki za chłopaków i mocno ich dopingować" - powiedział Radiu Centrum Bartłomiej Jaszka, którego z gry w reprezentacji wyeliminowała kontuzja.

"Kiedyś było nas czterech ostrowian w reprezentacji Polski. Teraz został sam Krzysiek Lijewski i musimy go dopingować, żeby godnie nas reprezentował. Na pewno zupełnie inaczej taką imprezę ogląda się z trybun. Chciałoby się wejść na boisko i pomóc chłopakom. Gra w reprezentacji Polski to są niezapomniane chwile, gdy odgrywany jest Mazurek Dąbrowskiego, gdy gra się przy tak wspaniałej publiczności. Cóż, trener Biegler na mojej pozycji widzi innych zawodników w kadrze. Życzę im wszystkiego najlepszego, żeby zaszli jak najdalej" - powiedział Radiu Centrum Bartłomiej Tomczak.

Bartłomiej Jaszka chętnie pozował z kibicami do wspólnych zdjęć

Polscy szczypiorniści mają teraz trzy dni przerwy w turnieju, a kibice odpoczynku od niewiarygodnych emocji i pięknych wzruszeń, jakie dostarcza reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych. W drugiej fazie mistrzostw Polska zmierzy się w sobotę z Norwegią, w kolejny poniedziałek z Białorusią, a w środę z Chorwacją.

Na fot.: Bartłomiej Jaszka na trybunach