Występująca w piłkarskiej IV lidze Centra 1946 Ostrów przerwała serię trzech meczów bez zwycięstwa i pewnie wygrała 3:0 na własnym boisku z Obrą 1912 Kościan. Pierwszy remis w sezonie zanotowała natomiast Ostrovia 1909 Ostrów. Lider V ligi podzielił się punktami z Zefką Kobyla góra, choć miał okazje, by wygrać, o czym radiuCENTRUM opowiedział Piotr Konstanciak, trener Ostrovii 1909:

"Spodziewaliśmy się, że Zefka będzie się bronić, a my zmuszeni będziemy do grania atakiem pozycyjnym. Ćwiczyliśmy to na treningach w tygodniu poprzedzającym mecz. Ciężko się gra, gdy przeciwny zespół ustawi się, tak kolokwialnie mówiąc, autobusem w polu karnym i po prostu wybija piłki. Wiedzieliśmy, że będą grać wszystkie długie piłki na Macieja Stawińskiego. To im przyniosło skutek, bo w konsekwencji takiej akcji zdobyli bramkę. Przegrywaliśmy 0:1. Mieliśmy swoje sytuacje, ale bramka gości była niczym zaczarowana w drugiej połowie. Raz trafiliśmy w słupek, a dwa razy bramkarz z linii bramkowej wyciągnął instynktownie piłkę. Mamy remis 1:1. Dobre i to. Trzeba dalej patrzeć w przyszłość. Zostały cztery mecze. Trzeba zdobyć komplet punktów i myśleć o przyszłości" – powiedział radiuCENTRUM Piotr Konstanciak.

Ostrovia utrzymała fotel lidera V ligi z przewagą 6 punktów nad drugą Zawiszą Łęka Opatowska. Centra natomiast po golach Jakuba Kłobuska, Mateusza Łuczaka i Piotra Przezaka rozbiła Obrę i awansowała na trzecie miejsce w tabeli. Na czwarte spadł LKS Gołuchów, który przegrał 0:2 z Nielbą Wągrowiec.

na fot. Fragment meczu Centry z Obrą

na fot. Mecz Ostrovii z Zefką Kobyla Góra