Są zmęczeni, poobijani i borykają się z mniej lub bardziej bolesnymi kontuzjami, ale zapowiadają walkę do
ostatku sił. Koszykarze BM Slam Stali Ostrów w sobotę o godzinie 18:30 w hali przy ulicy Kusocińskiego rozpoczną finałową rywalizację play-off z Sokołem Łańcut. Faworyta na tym etapie rozgrywek nie sposób wskazać. O zwycięstwie mogą zadecydować detale, charakter i dyspozycja dnia. "Walczymy z mikrourazami, ale nikt nie mówił, że będzie lekko" - powiedzieli Radiu Centrum trener Mikołaj Czaja oraz Nikodem Sirijatowicz.

"Jest ciężko. Nie ma co ukrywać, że te urazy się pogłębiają, ale musimy to przezwyciężyć. Niestety,
taki to jest sport, kontuzje się w koszykówce zdarzają, ale trzeba walczyć" - powiedział Radiu Centrum
Mikołaj Czaja.

"Teraz nie ma co mówić, czy będzie trudniejszy, czy słabszy przeciwnik, że któryś mecz może być
łatwiejszy. Na tym etapie każdy mecz jest ciężki. Wiedzieliśmy, że spotkania będą trudne. Tego się
spodziewaliśmy i tak jest od początku play-off. W każdym meczu damy z siebie sto procent, a co z tego
wyjdzie, zobaczymy. Zapraszamy kibiców na finały, by dopingowali nas tak wspaniale, jak wcześniej" - powiedział Radiu Centrum Sirijatowicz.

Zarówno na sobotni, jak i niedzielny mecze bilety rozchodziły się jak świeże bułeczki. Można spodziewać się,
że oba finałowe pojedynki w hali przy ulicy Kusocińskiego obejrzy komplet publiczności.