Wygrali w efektowny sposób sześć ostatnich meczów i żałują, że runda jesienna właśnie dobiegła końca. Mowa o piłkarzach Ostrovii 1909 Ostrów, którzy szybko chcą wrócić do IV ligi. O tym, że wcale to nie jest łatwe dla spadkowicza biało-czerwone pasiaki przekonały się bardzo szybko. Wejście w sezon zespół miał kiepskie, dlatego teraz nie dziwią słowa trenera Piotra Konstanciaka, że żal końca rozgrywek tej jesieni.

"Tak naprawdę chcielibyśmy, żeby ta runda się nie kończyła, żeby potrwała jeszcze 2-3 kolejki. Trudno. Idziemy na zasłużony wypoczynek, a zimą zaczniemy ciężką pracę. Myślę, że jeszcze nic w kontekście walki choćby o miejsce barażowe nam nie uciekło. Mogliśmy odpalić od samego początku. Na pewno te trzy pierwsze remisy były niedobre ze względów mentalnych. Doszli do nas piłkarze z Odolanovii plus ci, którzy zostali u nas mieli z pewnością obciążenie wcześniejszymi porażkami. Ten marazm przegrywanych meczów na nich ciążył. Tak naprawdę gdzieś to wszystko w głowach siedziało. Jak się odblokowaliśmy, jak popracowaliśmy nad mentalnością i samą grą, bramki zaczęły wpadać już w pierwszych połowach meczów. Teraz jesteśmy mocni mentalnie, ale także silni w samej grze. Uważam, że jest to drużyna, która powinna grać o klasę wyżej".

Ostrovia na półmetku rozgrywek do lidera tabeli, Victorii Skarszew traci już 9 punktów, ale do drugiego miejsca, które oznacza baraże o IV ligę strata wynosi tylko 5 "oczek". Na wiosnę wszystko jest zatem możliwe.

na fot.: W miniony weekend piłkarze V rundy zakończyli rundę jesienną.