W miniony weekend odpoczywali, bo mecz z Łomżą Industrią Kielce przełożono na 2 grudnia, a teraz zagrają w Głogowie z Chrobrym, nie jak pierwotnie planowano w sobotę o 16:00, a w niedzielę o 14:00. W terminarzu beniaminka PGNiG Superligi zaszły drobne korekty. Prezes Arged KPR Ostrovia w rozmowie z radiemCENTRUM cieszy się, że moda na szczypiorniaka w Ostrowie jest nawet w dni powszednie, kiedy to Arena Ostrów wypełnia się niemalże w komplecie kibicami, a Kamil Adamski dodaje, że beniaminek jest zadowolony z wyników, choć czuje niedosyt.

„Wydaje mi się, że mamy swoje pięć minut, które dobrze wykorzystujemy. Jesteśmy zadowoleni, że kibice dopisują, nasz marketing spełnia swoje zadania, a przede wszystkim, że dzięki Superlidze jest magnes do przyjścia do Areny Ostrów. Mamy rzesze kibiców, którzy wspierają nas w każdym meczu”–powiedział radiuCENTRUM Jakub Kaszuba.

„Nie powiedziałbym, że tego początku sezonu nie można było sobie lepiej wymarzyć, bo tak naprawdę mecze z Kaliszem, Kwidzynem i Puławami były zdecydowanie do wygrania. Mimo tego, że to trzeci, czwarty i szósty zespół z poprzednich rozgrywek, wydaje mi się, że wypuściliśmy te zwycięstwa z rąk i mamy spory niedosyt, natomiast cieszymy się z tego, co jest”–powiedział radiuCENTRUM Kamil Adamski.

Po meczu w Głogowie, Arged KPR Ostrovia 5 listopada zmierzy się w Arenie Ostrów z Górnikiem Zabrze, a 27 listopada podejmie wicemistrza kraju Orlen Wisłę Płock. Ostatni mecz w pierwszej rundzie we własnej hali rozegra 2 grudnia z mistrzem Polski i będzie to zaległe spotkanie z 8. kolejki PGNiG Superligi.