Wygrywają mecz za meczem i z kompletem pięciu zwycięstw są wiceliderem tabeli grupy B pierwszej ligi koszykarek - mowa o drużynie Towarzystwa Sportowego Ostrovia, która notuje udany początek sezonu, ale martwić mogą przestoje w końcówkach meczów. W przypadku Ostrovii sprawdza się powiedzenie, że kobieta zmienną jest. W drugim spotkaniu z rzędu przed własną publicznością Ostrovia w ostatnich minutach trwoniła wysoką przewagę. "Żeńska koszykówka nie przestaje mnie zaskakiwać" - powiedział Radiu Centrum trener Andrzej Kowalczyk, który pomimo przestojów w grze, broni swój zespół.

"Ciężko utrzymać w ryzach zespół, który ciągle wygrywa. Mówiłem o tym w szatni swoim zawodniczkom. Nie wiem, czy taki większy spokój towarzyszy grze pań, ale ja naprawdę obawiam się, że po tej serii zwycięstw, przydarzy nam się jakiś bardzo zły mecz. Gramy równo, bo przecież wygrywamy. Owszem, prowadzimy 20 punktami, później przegrywamy i znów wygrywamy. Nie jestem przyzwyczajony do takich wahań, ale najważniejsze, że wygrywamy. Zdarzają się nam słabsze momenty, ale całe szczęście, że wygraliśmy ostatni mecz, jak i cztery poprzednie" - powiedział Radiu Centrum trener ostrowskich koszykarek.

Ostrovia ma szansę podtrzymać serię zwycięstw. W piątek zagra w Lesznie z tamtejszą Tęczą. 14 listopada do Ostrowa zawita trzecia w tabeli Korona Kraków i będzie to jak do tej pory najtrudniejszy rywal biało-czerwonych.