Przed tygodniem wygrały 7:0, teraz 5:0, a mogło być jeszcze wyżej. Mowa o piłkarkach Ostrovii 1909 Ostrów, które w ostatnim meczu w sezonie przed własną publicznością na boisku w Jankowie Przygodzkim rozgromiły UKS SMS III Łódź. Już po dziesięciu minutach było 3:0 po golach Aleksandry Krawiec, Patrycji Golińskiej i Marii Gościniak. Tuż przed przerwą na 4:0 podwyższyła Małgorzata Knuła. Gdyby Ostrovia wykorzystała wszystkie okazje, mogło skończyć się dwucyfrówką. Mówi radiuCENTRUM Łukasz Pawlak, trener piłkarek Ostrovii 1909:

"Dziewczyny zaczęły z animuszem, choć przyjezdne w pierwszych minutach też próbowały atakować. Obawialiśmy się, żeby nie stracić bramki, bo ruszyły do ataków. Szybko strzelone gole uspokoiły nam grę. Już później można było spokojnie patrzeć do przodu. Prowadząc 3:0 mogliśmy kontrolować mecz. Podkreślałem dziewczynom, że czasami warto uspokoić grę i nie pchać każdej piłki do przodu. Widać, że dziewczyny poczuły krew i chciały szybko czwartą i piątą bramkę strzelić. W drugiej połowie dominowaliśmy. Przeciwniczki nie zbudowały sobie praktycznie żadnej sytuacji. Szkoda tych zmarnowanych sytuacji na podwyższenie wyniku, bo mogło to jeszcze inaczej wyglądać."

W 76 minucie wynik meczu na 5:0 ustaliła Małgorzata Knuła. Piłkarki Ostrovii są na trzecim miejscu w grupie zachodniej II ligi, a w kolejny weekend zagrają na wyjeździe z wiceliderem WAP-em Włocławek.

na fot.: Fragment meczu Ostrovii z UKS-em SMS-em Łódź.

na fot.: Radość Ostrovii po zdobyciu jednej z bramek.