W Pucharze Polski wygrywają z ekstraklasą, a w rozgrywkach IV ligi tracą punkty potrzebne w walce o awans. Mowa o piłkarzach Piasta Kobylin, którzy po dramatycznym meczu zremisowali na wyjeździe z SKP Słupcą 3:3. Wszystkie sześć bramek padło w drugiej części meczu. Piast zwycięstwo stracił w 90 minucie meczu. Trener Marek Nowicki obawiał się, że trudy pucharowego pojedynku mogą odbić się na grze w lidze. Zdania tego nie podzielał tego prezes klubu, Jan Lisiecki.

„Ja nie nazwałbym naszych piłkarzy amatorami. To drużyna, która podchodzi bardzo profesjonalnie do treningów. Nie obawiam się, że mogą nie wytrzymać kondycyjnie trudów grania meczów pucharowych i ligowych. Mamy teraz zatrudnionego masażystę, który pomaga chłopakom w przygotowaniach w tym trudnym okresie. Nasz zespół nie trenuje z doskoku, tak jak to się robi w klasie okręgowej czy innych klubach IV ligi. U nas - moim zdaniem - treningi wyglądają profesjonalnie" - mówił prezes kobylińskiego klubu.

W innych meczach IV kolejki z udziałem drużyn z naszego regionu: LKS Gołuchów przegrał 1:3 na wyjeździe z Victorią Września. Pierwsze punkty straciła Stal Pleszew, która choć przegrywała 0:3 z Obrą Kościan, ostatecznie zremisowała 3:3. Płomyk Koźminiec wygrał 2:1 na wyjeździe ze Zrywem Dąbie, Biały Orzeł Koźmin zremisował 1:1 z Dąbroczanką Pępowo, a LKS Czarnylas wywiózł bezbramkowy remis z Zagórowa.

kmiecikrc.fm