Dzisiaj w Gdańsku odbędzie się finał Brązowego Kasku. To zawody uznawane za nieoficjalne mistrzostwa Polski żużlowców do lat 19. W gronie finalistów znalazł się jeden reprezentant Intaru Lazur Maciej Piaszczyński, który pomimo groźnego wypadku w niedzielnym meczu w Bydgoszczy, ma dzisiaj wystartować w Gdańsku. Zarówno trener Jan Grabowski jak i sam zawodnik liczą na to, że ten występ będzie lepszy niż cały sezon w wykonaniu Macieja Piaszczyńskiego.

„Chciałbym, żeby chociaż na koniec sezonu Maciek pokazał się z dobrej strony i żeby znalazł się w co najmniej pierwszej ósemce Brązowego Kasku. Nie ma się co oszukiwać - zawodnik ten nie jest w najwyższej formie, ale ja ciągle wierzę, że zaprezentuje się przyzwoicie w Gdańsku" - uważa trener.

„W końcu muszę się kiedyś pokazać, bo w przerwie zimowej nikt nie będzie chciał ze mną negocjować kontraktu na przyszły sezon. Wiem, w czym tkwi mój problem, ale nie chcę o tym głośno mówić. Wolę zachować to dla siebie" - dodaje Maciej Piaszczyński.

Zdecydowanym faworytem dzisiejszego finału Brązowego Kasku jest Maciej Janowski, który już w tym sezonie zdobył złoty medal w Finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski.

kmiecikrc.fm