Wyjazdowej porażki doznali kaliscy siatkarze w przedostatniej kolejce rundy zasadniczej. W sobotę MKS Kalisz przegrał z Olimpią Sulęcin 1:3. Pierwszego seta wygrali kaliszanie 25:19, ale były to miłe złego początki. W drugiej partii goście zdobyli tylko 20 punktów. W kolejnej, najbardziej zaciętej gospodarze wygrali na przewagi 27:25, a czwartą zakończyli najwyżej bo do 17-tu. Niewielkim usprawiedliwieniem dla MKS-u może być brak jednego z podstawowych graczy Krzysztofa Porady który skręcił staw skokowy. Powiedział Radiu Centrum drugi trener kaliskiego zespołu Andrzej Płócienniczak.

"Zabrakło takiego lidera, na którego można było liczyć w tych trudnych sytuacjach. Tymczasem siatkarze Olimpii wyszli na to spotkanie swobodnie i naprawdę wszystko im wychodziło. Mieli bardzo dobrą zagrywkę, mało kiedy się mylili. Znakomicie podbijali nasze piłki, przez co my nie kończyliśmy ataków. Rzeczywiście gospodarze chodzili jak burza i postawili nam w sobotę bardzo trudne warunki gry".

Kaliszanie mieli szanse na wywiezienie z Sulęcina chociaż jednego punktu, jednak w trzeciej odsłonie nie potrafili skończyć żadnej z dwóch piłek setowych. Po tej porażce MKS Kalisz spadł na trzecią pozycję w tabeli, ustępując miejsca w fotelu wicelidera akademikom z Poznania. Na czele drugoligowej tabeli jest już niezagrożony Krispol Września.

Olimpia Sulęcin - MKS Kalisz 3:1 (19:25, 25:20, 27:25, 25:17)

MKS: Spychała, Makowski, Dłubała, Kuna, Lipa, Łazarowicz, Wroniecki (libero) oraz Kowalewski, Skadłubowicz, Borucki.

figielrc.fm