To o czym jeszcze w grudniu ubiegłego roku nawet nie śmieliby pomarzyć, może stać się faktem. Stal po 10 kolejkach była w dole drugoligowej tabeli i walczyła o utrzymanie. W kolejnych 11 spotkaniach aż dziewięciokrotnie wygrywała. Z tego sześć ostatnich meczów kończyło się triumfem koszykarzy Stali. Dzięki świetnej grze podopieczni Kaspra Smektały pięli się w górę ligowej tabeli i na pięć kolejek przed końcem sezonu zasadniczego mają jeszcze realne szansę na grę w play-off. Koszykarz Michał Kaczmarek wierzy, że właśnie Stal będzie czarnym koniem rozgrywek, ale trener ostrowian studzi jednak hurraoptymizm.

„Bardzo nas cieszą kolejne zwycięstwa. Super byłoby, gdybyśmy właśnie my okazali się największą niespodzianką grupy B II ligi i zagrali w fazie play-off. Uważam, że mamy na to szanse. Musimy dalej wygrywać i liczyć na korzystny układ innych spotkań. Ze swojej gry jestem zadowolony. Ciężko pracuję na treningach i są tego efekty" - mówi Kaczmarek.

„Nie myślcie o tych play-offach" - zaapelował do dziennikarzy trener Stali. „To co już teraz osiągnęliśmy jest wielkim sukcesem. Wszyscy pamiętamy jak to było budowane, z jakimi problemami się borykaliśmy. Nie mamy żadnych obciążeń psychicznych. Nie ma nad nami presji. To co mieliśmy osiągnąć, czyli utrzymać się w II lidze już dawno zrealizowaliśmy. Gramy dalej i chcemy wygrywać wszystko do końca" - zakłada Kasper Smektała.

Koszykarzom Stali do końca rozgrywek pozostały jeszcze mecze wyjazdowe w Skierniewicach, Pleszewie i Opolu. Natomiast we własnej hali Stal zmierzy się z WKK Wrocław i KKS-em Siechnice.

kmiecikrc.fm