Dotkliwej porażki na zakończenie rundy zasadniczej doznali kaliscy koszykarze. W sobotę MKS Drogbruk Kalisz przegrał na wyjeździe z wiceliderem Górnikiem Wałbrzych 82:103. Kaliszanie znów fatalnie weszli w mecz i pierwszą kwartę przegrali aż 11:25. Potem próbowali odrabiać straty, ale gospodarze na czele z Piotrem Niedźwiedzkim byli tego wieczoru nie do zatrzymania. Mimo słabego początku roku, trener MKS-u Piotr Czaska wierzy, że jego podopieczni będą zwyciężać w rozgrywkach grupy mistrzowskiej.

"Wierzę, że nasi zawodnicy jeszcze zawalczą w tej grupie mistrzowskiej i będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony. Dojdą nowi rywale, także jestem pewien, że kibice zobaczą kilka zaciętych i ciekawych pojedynków. My musimy sobie jakoś poradzić z tymi brakami kadrowymi, może więcej pograją najmłodsi zawodnicy. Trzeba więcej zaryzykować, zagrać agresywniej w ataku, bo tu już nic nie mamy do stracenia. Plan minimum założony przed sezonem zrealizowaliśmy, ale oczywiście walczymy dalej" - ocenił Radiu Centrum Piotr Czaska.

W Wałbrzychu w kaliskiej ekipie po raz kolejny najskuteczniejszy okazał się Jakub Kołodziej, zdobywca 24 punktów. Ostatecznie kaliszanie zakończyli rundę zasadniczą na piatym miejscu - ostatnim dającym awans do dalszej gry w grupie mistrzowskiej. 14 lutego rozpocznie się kolejna faza rogrywek, w której rywalizować będzie po pięć najlepszych zespołów z grupy C i D drugiej ligi.

Górnik Wałbrzych MKS Drogbruk Kalisz 103:82 (25:11, 21:21, 23:21, 33:29).