Cztery zwycięstwa i cztery porażki – to bilans pierwszoligowych piłkarzy ręcznych Ostrovii. Osiem punktów daje obecnie zespołowi trenera Pawła Ruska szóstą pozycję. Ostrowianie mają tylko punkt straty do czwartej drużyny z Elbląga, ale także zaledwie dwa przewagi nad dziewiątym w tabeli SMS-e Gdańsk. Najskuteczniejszy strzelec Ostrovii, Jakub Tomczak nie jest do końca zadowolony z wyników a z kolei trener Paweł Rusek najbardziej żałuje porażki we własnej hali z Sokołem Kościerzyna.

„Nie jesteśmy do końca zadowoleni z bilansu, ale z drugiej strony nie jest też źle. Jesteśmy nadal w czołówce tabeli. Cały zespół pracuje na osiągane wyniki. Staram się zdobywać jak najwięcej bramek, ale to także duża zasługa kolegów z drużyny. Ja tylko wykonuję swoją robotę” - mówi skromnie prawoskrzydłowy, który po roku gry w Kaliszu powrócił do macierzystego klubu.

„My nie jesteśmy krezusami. Od początku sezonu mówiłem, że będziemy celować w środek tabeli. Gdyby udało się być nieco wyżej, będzie bardzo dobrze. Na pewno jednak szkoda tego, co mogłoby być. Kościerzyna nie był to rywal nie do pokonania. Szkoda punktów straconych na własnym parkiecie” - dodaje Paweł Rusek.

Piłkarzy ręcznych Ostrovii w pierwszej rundzie rozgrywek czekają jeszcze trzy mecze. U siebie z Grunwaldem Poznań i Energetykiem Gryfino oraz na wyjeździe z Techtransem Elbląg. Plan minimum na te spotkania to zdobycie czterech punktów.

kmiecikrc.fm