Pewnym i nietypowym zwycięstwem, bo aż 6:0 zakończyli tegoroczne występy kaliscy siatkarze. W sobotę w hali Arena MKS Kalisz rozegrał sparingowy mecz z Salosem Ostrów. Przed spotkaniem trenerzy obu zespołów umówili się na rozegranie sześciu setów. Lider III ligi z Ostrowa tylko w pierwszym secie nawiązał wyrównaną walkę z kaliskim drugoligowcem. Tu MKS Kalisz wygrał na przewagi 28:26, a w kolejnych setach zwyciężał do 18-tu, 17-tu, 22-óch, 20-tu i w tiebreaku 15:7. Jak mówi Radiu Centrum drugi trener kaliskiej drużyny, Andrzej Płócienniczak, teraz już trzeba myśleć o ligowych rozgrywkach.

"Na pewno po tych zwycięstwach w końcówce roku humory dopisują w zespole i chłopcy z dużą determinacją przystępują do dalszych rozgrywek w styczniu. Chcą walczyć o czołową czwórkę, a tymi meczami w Sulęcinie czy z Zieloną Górą pokazali, że ich na to stać. Do treningów wracamy już 2 stycznia i przygotowujemy się do wyjazdowego meczu z Orłem Międzyrzecz".

Na własny parkiet kaliscy siatkarze powrócą w niedzielę, 13 stycznia. Wtedy to MKS wyjątkowo w hali przy ulicy Łódzkiej podejmie ekipę GTPS-u Gorzów Wlkp.

MKS Kalisz - Salos Ostrów Wlkp. 6:0 (28:26, 25:18, 25:17, 25:22, 25:20, 15:7)

MKS: Pękalski, Lipa, Konieczny, Łazarowicz, Kowalewski, Porada, Wroniecki (l), Klimański, Skadłubowicz, Ozdowski, Piechociński, Rohnka.
Salos: Kortylewski (l), Wachowski, Jaworski, Telega, Krysiak, M. Łyczywek, T. Łyczywek, Urban, Michaś, Gmurowski, Ratajczak, Adamcio.