Walczący o awans do ekstraklasy Widzew Łódź będzie kolejnym rywalem koszykarek Towarzystwa Sportowego Ostrovia, które w niedzielę odprawiły z kwitkiem SMS Łomianki, a już w środę w Łodzi zagrają z innym zespołem z czołówki pierwszoligowej tabeli. Przedstawiciele ostrowskiej drużyny zdają sobie sprawę, że nie będą faworytem, ale tanio nie zamierzają sprzedać skóry. Mówią trener Piotr Czaska i zawodniczka, Milena Krzyżaniak:

„Widzew na pewno chce walczyć o awans i u siebie będzie bardzo groźny. Zobaczymy, jak mecz się nam ułoży. Może to, co powiem nie zabrzmi po sportowemu, ale jeżeli mecz w Łodzi ułoży się tak, że nie będziemy mieli szans na wygraną, wówczas zagra wszystkie dziesięć-dwanaście zawodniczek mojej drużyny. Będę starał się ogrywać koszykarki, które do tej pory mniej przebywały na parkiecie, ale nie ukrywam, że nam wszystkim zależy także na zwycięstwach. Po to przecież wychodzimy na boisko" - powiedział Radiu Centrum trener TS Ostrovia Ostrów.

„W środę gramy w Łodzi. Wiem, że na meczach Widzewa panuje gorąca atmosfera. Kibice żywiołowo dopingują swój zespół. To może nas trochę przerazić, ale na pewno będziemy walczyć o sprawienie kolejnej niespodzianki" - dodała Milena Krzyżaniak.

W pierwszym meczu obu drużyn Widzew wygrał w Ostrowie 70:54. Ostrovia po ostatnim zwycięstwie awansowała na dziewiąte miejsce w tabeli. Środowy rywal Ostrovii jest trzeci. Początek meczu w Łodzi o godzinie 18:15.

kmiecikrc.fm