W Ostrowie niespodziewanie wygrało Szczypiorno. W rewanżu w Kaliszu górą byli piłkarze ręczni Ostrovii. Mowa o sparingowych pojedynkach ostrowskich i kaliskich szczypiornistów, którzy przygotowują się do rundy rewanżowej pierwszej i drugiej ligi. W poniedziałkowym meczu do przerwy 16:15 prowadziła Ostrovia. Kaliszanie w 37 minucie wygrywali 19:18, ale przez kolejne 12 minut nie rzucili bramki. Ostrovia uzyskała bezpieczną przewagę, ostatecznie wygrywając  32:26. Mówią trenerzy obu drużyn, Witold Rojek i Eugeniusz Lijewski.

„Nie przykładałbym tak dużej wagi do wyników meczów sparingowych. Oba zespoły szanują się. Nawet kiedy grają ostro, robią to zgodnie z przepisami. Widać było, że na boisku przebywają zawodnicy – można powiedzieć – z tego samego podwórka” - ocenił trener Szczypiorna.

„Mecze towarzyskie są po to, by sprawdzić wszystkich zawodników. Nie można opierać gry na jednym rozgrywającym czy na jednym bramkarzu. Każdy musi wiedzieć, że w momencie kontuzji czy niedyspozycji kolegi powinien być gotowy wejść na boisko i prezentować odpowiednią formę” - dodaje Eugeniusz Lijewski.

Najwięcej bramek dla Ostrovii – po 6 – rzucili Damian Krzywda i Przemysław Zawidzki. Podopieczni trenera Lijewskiego we wtorek w Twardogórze zagrają kolejny sparing, tym razem z młodzieżową reprezentacją Polski.

kmiecikrc.fm