Pięć dni wolnego na okres świąteczny dostali od trenera koszykarze Intermarche Bricomarche BM Slam Stali Ostrów. Mają odpocząć, a przede wszystkim "zresetować" głowy i w dobrych nastrojach przystąpić do drugiej rundy rozgrywek. "Nastroje przy świątecznym stole byłyby lepsze, gdybyśmy nie przegrali w sobotę" - powiedzieli Radiu Centrum ostrowscy koszykarze Adam Kaczmarzyk i Marcin Dymała.

"Można tylko podziekować trenerowi Szablowskiemu, bo dostaliśmy aż pięć dni wolnego, żebyśmy odpoczęli, żeby nam głowy ochłonęły po tej pierwszej rundzie. Spotykamy się na treningu dopiero 27 grudnia. Święta trzeba spędzać z rodziną. To jest najważniejsze" - powiedział Radiu Centrum Adam Kaczmarzyk.

"Moim ulubionym daniem wigilijnym - jeszcze jak żyła moja babcia - była zupa grzybowa. Babcia robiła wyśmienitą zupę. Nigdzie indziej podobnej nie jadłem. Niestety, babci już nie ma z nami, ale mama ma przepis, więc mam nadzieję, że będzie podobna. Uwielbiam tę zupę, a w ogóle to lubię słodkości. Najróżniejsze serniki, makiełki. Czy w święta sportowiec może sobie pofolgować z dietą? Mogę mówić tylko za siebie. Osobiście lubię zjeść w święta, ale na pewno w granicach rozsądku z umiarem" - zapewnia Radio Centrum Marcin Dymała.

Koszykarzy Stali Ostrów już po świętach czeka udział w turnieju finałowym Intermarche Basket Cup, który w dniach 28-29 grudnia rozegrany zostanie w Kutnie.