Wstydu nie przyniosły
27 lt. 2013 - 08:18 – red. wydania: figiel@rc.fm
Doszły najdalej ze wszystkich pierwszoligowców - mowa o koszykarkach Towarzystwa Sportowego Ostrovia, które we wtorek zakończyły swoją piękną przygodę z Pucharem Polski w sezonie 2012/2013. W rewanżowym meczu półfinałowym z ekstraklasowym Liderem Pruszków Ostrovia przegrała na wyjeździe 56:73. Po ośmiu minutach był remis po 10. Przewagę faworyt uzyskał w drugiej kwarcie, kiedy to od stanu 20:17, doprowadził do wyniku 41:23. Do przerwy pruszkowianki wygrywały różnicą 16 punktów. - "Gdyby o awansie decydował jeden mecz, rzucilibyśmy wszystko na jedną szalę, a w dwumeczu z takim rywalem nie mieliśmy szans" - powiedział Radiu Centrum Kasper Smektała.
"Myślę, że sprawiliśmy i tak dużą niespodziankę w Pucharze Polski, awansując jako jedyny pierwszoligowiec aż do półfinału tych rozgrywek. Zdawaliśmy sobie sprawę, że w dwumeczu nie mamy szans wygrać z takim zespołem jak Lider Pruszków. Jeżeli byłby tylko jeden mecz, to myślę, że może zaryzykowalibyśmy i wtedy pokazalibyśmy jeszcze większe zacięcie i lwi pazur. Wiedzieliśmy, że w rewanżu i tak nie damy rady Liderowi Pruszków" - wyjaśnia trener Ostrovii.
W drugiej części wtorkowego meczu Ostrovia grała jak równy z równym z ekstraklasowym rywalem. Po przerwie rzuciła 29 punktów, tracąc 30. Awans do turnieju finałowego wywalczył oczywiście Lider Pruszków, który wygrał w Ostrowie w pierwszym meczu aż 95:48. Najwięcej punktów dla Ostrovii w Pruszkowie rzuciły: Cebulska 14, Parysek 11, Pawlak, Misiek i Kaczmarek po 7.
Autor:

Personalia
- kmiecik@rc.fm
Nazwisko:

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).