Komplet punktów i zwycięstwo w trzech setach zanotowali w sobotę kaliscy siatkarze. W hali Arena MKS Kalisz pokonał ostatnią w tabeli drużynę ze Świnoujścia 3:0. Ale to nie było wcale łatwe zwycięstwo, a w pierwszej odsłonie to gospodarze musieli dwukrotnie bronić piłek setowych. W ten sposób potwierdziły się przedmeczowe słowa trenera kaliskiego zespołu Marian Durleja, który przestrzegał za pośrednictwem Radia Centrum przed lekceważeniem tego rywala.

"Według tabeli to teoretycznie najsłabszy zespół, ale to o niczym nie świadczy. Drużyna ze Świnoujścia oparta jest na juniorach, którzy jednak grali już ze sobą rok temu i są coraz bardziej zgrani, wytrenowani i groźni. Wciąż powtarzam, że nikt przed nikim na boisku się nie położy. I od pierwszej minuty trzeba ciężko walczyć o zwycięstwo".

Ostatecznie pierwszego seta gospodarze wygrali na przewagi 27:25, co wyraźnie podcięło skrzydła przyjezdnym. W kolejnych dwóch setach siatkarze MKS-u Kalisz poprawili przede wszystkim przyjęcie i pozwolili juniorom ze Świnoujścia zdobyć odpowiednio 19 i 20 punktów. Po tej trzeciej z rzędu wygranej kaliszanie awansowali na czwarte miejsce w drugoligowej tabeli.

MKS Kalisz - LO MS Świnoujście 3:0 (27:25, 25:19, 25:20)

MKS: Spychała, Lipa, Kuna, Makowski, Dłubała, Porada, Odwarzny (libero) oraz Kowalewski, Łazarowicz, Wroniecki, Borucki.

figielrc.fm