Nie ujawniają na razie żadnych nazwisk, ale nie oznacza to, że nie rozmawiają z żużlowcami o nowym sezonie. Działacze Klubu Motorowego wbrew pozorom po zakończeniu sezonu mają bardzo gorący okres. Prowadzą negocjacje nie tylko z zawodnikami, ale także ze sponsorami – tymi, którzy wspierali już klub, jak również poszukują nowych darczyńców. Prezes Janusz Stefański zapewnia kibiców, że muszą jeszcze uzbroić się w cierpliwość, a trener Jan Grabowski mówi o składzie, jaki chciałby mieć w przyszłym sezonie.

- "Co się dzieje w klubie? Bardzo dużo i to naprawdę ciekawych rzeczy. Problem w tym, że w tym momencie o tych sprawach publicznie się jeszcze nie mówi. Wiem, że kibice chcieliby już wiele konkretów w tej chwili. Pewnie nie mogą doczekać się nazwisk żużlowców, nazw sponsorów. Proszę jednak wszystkich o cierpliwość. Jeszcze kilka może kilkanaście dni i pewne sprawy zaczną się wyjaśniać w tym kontekście, że będzie można o nich mówić publicznie" - mówi prezes klubu.

- "Chciałbym, żebyśmy mieli w Ostrowie zespół, który ponownie będzie walczył o czołowe lokaty – minimum drugie miejsce. Kto wie, może wkrótce Speedway Ekstraliga powiększy swoje szeregi i automatycznie w 2009 roku do ekstraligi awansują dwie najlepsze drużyny" - dodaje trener Grabowski.

W nieoficjalnych informacji wynika, że działacze w Klubie Motorowym Ostrów mają podpisanych kilka kontraktów. Kilka kolejnych jest już uzgodnionych z żużlowcami. Brakuje na nich jednak podpisów. Żadnych nazwisk prezes Stefański nie chce jednak na razie zdradzić. Kibice żużla muszą się jeszcze uzbroić w cierpliwość i trzeba wierzyć, że warto będzie poczekać na konkrety.

kmiecikrc.fm