Akiko Spalony

Jak wyobrażałaś sobie Polskę zanim tu przyjechałaś?

Myślałam, że w Polsce jest zimno, ponieważ pierwszy raz byłam tutaj w lutym. Dlatego przyjeżdżając tutaj z Australii, gdzie wtedy mieszkałam, poprosiłam mamę, żeby przysłała mi zimową kurtkę do Kalisza. Okazało się jednak, że nasza kurtka zimowa jest waszą kurtką jesienną.

Co zaskoczyło cię w Polsce najbardziej, negatywnego lub pozytywnego?

Najbardziej zaskoczyło mnie to jak witacie się z ludźmi. Że całujecie się kilka razy w policzek, podajecie sobie rękę na powitanie. Będąc często w gościnie u rodziny mojego męża, zaskoczyła mnie właśnie długość waszego powitania. W Japonii mówiąc sobie "cześć", nie dotykamy się nawzajem. To było pierwsze zaskoczenie, ale pozytywne. A negatywne? Zaskoczyło mnie, gdy kilkukrotnie widziałam, jak pies "zrobił coś i zostawił to" na trawniku, a właściciel tego nie sprzątnął. To było dla mnie bardzo zaskakujące. Ale to było jakiś czas temu.
Teraz widzę, że ludzie sprzątają po swoich psach.

Jakie różnice dostrzegasz pomiędzy życiem w Polsce a życiem w Japonii?

W Japonii pracujemy bardzo długo. W zależności od firmy do 7,8,9, 10 wieczorem. Więc zdarza się, że ojcowie wychodzą do pracy zanim dzieci się obudzą i wracają kiedy te już śpią. To utrudnia relacje pomiędzy nimi.
Dużą różnicą są też posiłki. W Polsce to obiad jest największym posiłkiem w ciągu dnia, natomiast w Japonii jest to kolacja. I to też było dla mnie zaskakujące. Myślę, że to jednak lepiej dla was, że nie objadacie się przed
snem.
Również w Japonii powszechne jest to, że pracując w danej firmie, zmienia się często miejsce pracy i przeprowadza się do innych miast. I tym samym ojcowie zostawiają swoje rodziny w domu, tam gdzie mieszkali dotychczas. To jest bardzo powszechna rzecz. Mój mąż był bardzo tym zaskoczony, że dla Japończyków jest to zupełnie normalne, że w domu nie ma ojca. Ja też tego doświadczyłam, ponieważ mój tata wyjechał do pracy do innej prefektury, przez co nie widzieliśmy się z nim przez długi czas.

Zaskoczyły mnie też relacje rodzinne, które według mnie w Polsce są bardzo silne. Spotykacie się przy posiłku, a następnie nadal dyskutujecie przez cały dzień przy kawie czy herbacie. w Japonii jest to możliwe, ale raz czy dwa razy w roku, a nie jak tutaj co weekend, co jednak jest bardzo pozytywne. Zaskoczyło to także moją rodzinę która odwiedziła mnie w zeszłym roku ponieważ my zazwyczaj gdy kończymy posiłek kończy się także rozmowa.

Polacy postrzegają Japonczyków jako dobrze zorganizowanych, działających według określonych reguł. To prawda czy stereotyp?

To prawda, nie zawsze, ale generalnie tak jest. My musimy mieć plan, schemat postępowania, jesteśmy słabi w spontaniczności i nie czujemy się komfortowo gdy mamy wolną rękę. Na przykład, kiedy pierwszy raz zaprowadziłam moje dzieci do przedszkola, podczas spotkania z opiekunką otrzymaliśmy jedną
kartkę z wytycznymi, podczas gdy w Japonii byłaby to cała książka z zasadami, regułami i sposobem postępowania z każdą, nawet najdrobniejszą rzeczą jak np. podpis na ołówku czy rodzaj długopisu.

Polska kuchnia bardzo różni się od japońskiej. Czy smakuje ci nasze jedzenie?

Tak, lubię bardzo polskie jedzenie, najbardziej gołąbki. Moja teściowa przygotowuje je zazwyczaj dla mnie wtedy, kiedy jestem chora. Lubię też polskie zupy. W szczególności zupę grzybową, przygotowywaną ze świeżych
grzybów z lasu.

Opowiedz o najważniejszych japońskich zwyczajach

Przed posiłkiem mamy taki zwyczaj, że dopóki wszyscy nie usiądziemy przy stole i nie powiemy "Itadakimas", to nie zaczniemy jeść. Wyrażamy tym wdzięczność za ten posiłek, za ludzi, którzy go przygotowali. Np. w Nowy Rok idziemy do świątyni w tradycyjnym kimonie i prosimy o pomyślny nadchodzący rok. W pierwszych dniach nowego
roku przygotowujemy również tradycyjne noworoczne posiłki które nazywają się Oseczi-riori.

A czy lubisz polskie tradycje?

Ja bardzo lubię święta w Polsce ponieważ są całkowicie odmienne od tych w Japonii. Spotykacie się całą rodziną, macie specjalne świąteczne potrawy, świąteczne piosenki i łamiecie się opłatkiem składając sobie życzenia - jest to bardzo miłe.

(Radio Centrum 106.4 - Maglownica – 12. sierpnia 2016 – Gość: Akiko Spalony - Prowadzenie: Agnieszka Marszał)