Coraz poważniejsza sytuacja epidemiologiczna w Domu Pomocy Społecznej w podostrowskich Psarach. U co najmniej 11 pensjonariuszy i 7 członków personelu wyniki testów na obecność koronawirusa dały wynik pozytywny. Razem ze stwierdzonymi wcześniej przypadkami to już 22 zakażenia. A to nie wszystko, bo nie ma jeszcze wyników badań ponad 50 pracowników pozostających w kwarantannie.

Po otrzymaniu pierwszych 205 wyników okazało się, że u 11 pensjonariuszy i 7 członków personelu testy na obecność koronawirusa były dodatnie.

Wszyscy zainfekowani pensjonariusze przebywali w jednym, największym budynku DPS-u, tzw. pałacu. Niestety, wiadomo już, że zakażeni przedstawiciele personelu pracowali w kilku pozostałych pawilonach, co potencjalnie zwiększa ryzyko przejścia wirusa na innych.

Siedmiu pracowników w stanie ogólnym dobrym przewieziono do obserwatorium w Poznaniu przy ulicy Solnej. Trzech spośród jedenastu zakażonych podopiecznych - w stanie ciężkim - trafiło do szpitala zakaźnego przy ulicy Szwajcarskiej.

Kolejne kroki będą podejmowane po otrzymaniu brakujących ok. 50 wyników testów pozostałych pracowników.

Decyzję o zamknięciu DPS-u w Psarach sanepid podjął 7 kwietnia, po tym jak okazało się, że jedna z pielęgniarek, pracująca również na oddziale psychitatrii w szpitalu w Kaliszu, ma koronawirusa. Kobieta przez kilka dni miała kontakt z podopiecznymi oraz z kolegami z personelu.

Budynek DPS-u odcięto od świata ze znajdującymi się tam 166 pensjonariuszami i 41 członkami personelu. Pozostałych ponad 50 pracowników objęto kwarantanną domową i to na ich właśnie wyniki testów w napięciu oczekują władze powiatu ostrowskiego.

na fot. DPS w Psarach, budynek główny (tzw. pałac). To własnie tu przebywali zarażeni pensjonariusze i część personelu