Uczestnik cyklu Grand Prix, Antonio Lindbaeck wygrał 59. Łańcuch Herbowy Ostrowa Wielkopolskiego. Szwed po rundzie zasadniczej był czwarty z dorobkiem 11 punktów. Po pasjonującej walce wygrał jednak wielki finał przed Grzegorzem Walaskiem i Kacprem Gomólskim. Czwarty w finale był triumfator rundy zasadniczej, Łukasz Jankowski. Słabiej niż oczekiwano pojechał Łukasz Sówka, który był dopiero trzynasty.

"Warunki torowe trochę mnie zaskoczyły, bo było bardziej twardo niż zazwyczaj w Ostrowie. Nie mogłem połapać się z ustawieniami motocykli. Popełniłem jednak także trochę błędów. Zimno przeszkadzało mi dość mocno. Cały czas drętwiały mi palce. Najważniejsze jednak, że cało i zdrowo zaskończyliśmy ostatnie zawody w sezonie" - powiedział Radiu Centrum żużlowiec Lubawy Litex Ostrów.

"Szczerze mówiąc, przyjechałem do Ostrowa dobrze zabawić się w ostatnich zawodach w sezonie. Nie chciałem szarżować, a tylko pojeździć i dobrze zakończyć sezon. Wynik przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Bardzo się cieszę, że mogłem pościgać z tak dobrymi zawodnikami, jak Antonio Lindbaeck czy Grzegorz Walasek, obok których stanąłem na podium. W ogóle stawka zawodów była naprawdę bardzo wyrównana" - tłumaczy Radiu Centrum Kacper Gomólski, który z dorobkiem 7 punktów wszedł do półfinału, a w nim skorzystał z defektu motocykla Roberta Miśkowiaka.

Po zakończeniu wielkiego finału rozegrano jeszcze wyścig poświęcony pamięci Rifa Saitgariejewa i Jana Łyczywka. W nim również najlepszy okazał się Lindbaeck, który wygrał przed Walaskiem, Sówką i Adrianem Gomólskim.

kmiecikrc.fm